W ostatnich latach Microsoft zmienił swoją strategię względem Edge. Jego wersja na Windows przeszła na silnik Chromium i stała się właściwie nową, dużo lepszą przeglądarką. Wyszła także poza Windows 10 i trafiła na większość popularnych platform, wliczając w to Androida, iOS, macOS, Linuksa, a nawet starsze wersje Windows. To otwarte i nowoczesne podejście opłaciło się — Microsoft Edge zgromadził już 600 mln użytkowników.
Informacji o tym nie podano wprost, lecz przemycono w ofercie pracy dla inżyniera oprogramowania w dziale Microsoft Edge. W ogłoszeniu czytamy:
Microsoft Edge ogłosił jakiś czas temu, że będzie ulepszał sieć poprzez bardziej open source'ową współpracę, podczas gdy Edge obiecuje nadal pozwalać klientom osiągać więcej. Ogólnodostępny Edge przekroczył już 600 milionów klientów i obiera świeże podejście do przeglądania, stawiając użytkownika końcowego w centrum i docierając do użytkowników tam, gdzie są, jest dostarczany w Windows 10, niższych wersjach Windows, na Mac i Androida.
— Microsoft
Microsoft nie pokusił się o zdefiniowanie, czym jest w tym przypadku "klient". Czy chodzi o liczbę aktywnych użytkowników miesięcznie, a może o użytkowników, dla których Edge jest główną przeglądarką? Tego nie wiadomo. Z pewnością nie jest to liczba wszystkich instalacji ogólnodostępnego Edge, bowiem ta powinna wynosić ponad miliard — tyle aktywnych użytkowników ma już bowiem od kilku miesięcy sam Windows 10, a gdy dodać do tego zainstalowane wersje na pozostałe platformy, liczba będzie dużo większa.
Jeszcze inną perspektywę na sytuację Edge dają nam comiesięczne statystyki NetMarketShare. Nie mówią one co prawda o liczbie użytkowników, ale o procentowym udziale danej przeglądarki na danej platformie. W przypadku PC (wykres powyżej) od wielu miesięcy obserwujemy, że Edge radzi sobie coraz lepiej. Grudniowy udział Edge wynosił 11,03%, co stawia go w pozycji drugiej najpopularniejszej przeglądarki desktopowej. Wyżej jest już jedynie Chrome.