Na początku sierpnia okazało się, że użytkownicy Windows 10 Home nie mogą całkowicie wyłączyć automatycznych aktualizacji aplikacji ze Sklepu Windows. Jest to część strategii Windows-as-a-Service (Windows jako Usługa), która zakłada regularne dostarczanie aktualizacji zarówno dla systemu Windows 10, jak i dedykowanych mu aplikacji. Nic dziwnego, że konieczność pobierania aktualizacji spotkała się z krytyką ze strony użytkowników. Microsoft postanowił dać im więc możliwość wyboru.
Użytkownicy Windows 10 Home mogli wprawdzie zezwolić na aktualizacje tylko wtedy, gdy urządzenie jest podłączone do Wi-Fi, tym niemniej całkowite wyłączenie aktualizowania aplikacji było dotąd praktycznie niemożliwe. Wszystko to najwyraźniej zmieniło się za sprawą wczorajszej aktualizacji zbiorczej KB3081448. Opcja wyłączenia automatycznych aktualizacji w Sklepie Windows oznaczona była wcześniej szarym kolorem. Teraz stała się już aktywna, dzięki czemu użytkownicy domowi nie muszą już posiadać najbardziej aktualnego oprogramowania.
Opcje aktualizowania w Sklepie Windows - widok sprzed aktualizacji KB3081448.
Należy podkreślić, że chodzi jedynie o aplikacje, pobrane ze Sklepu Windows. Gry, programy i inne narzędzia, zainstalowane samodzielnie z zewnętrznych źródeł i niepowiązane z systemowym repozytorium, użytkownicy Windows 10 Home mogą aktualizować samodzielnie lub zaniechać owych aktualizacji. Nie jest to w żaden sposób uwarunkowane umową licencyjną. Odrębną kwestią są aktualizacje systemowe, zwłaszcza dotyczące bezpieczeństwa - ich użytkownicy domowi nie mogą już "odhaczyć".
Ze wcześniejszych ustaleń wynikało, że obligatoryjne aktualizacje były bezpośrednio związane z nowymi kanałami dystrybucji w Windows Update. Zakładano, że model dostarczania aktualizacji ulegnie zmianie we wrześniu, na kiedy to planowana jest pierwsza istotna aktualizacja Windows 10. Microsoft zdążył wypuścić stosowną aktualizację przed spodziewanym terminem, co bez wątpienia jest krokiem w dobrą stronę.