Wprowadzając na rynek Windows 10, Microsoft zobowiązał się do aktualizowania go dwa razy w ciągu roku. Plany zostały sprecyzowane w kwietniu, kiedy firma zapowiedziała Fall Creators Update na wrzesień tego roku. Od tej pory główne aktualizacje będą się pojawiać w każdy marzec i wrzesień. Taki sam harmonogram aktualizacji przypisano też do Office 365 ProPlus, System Center Configuration Manager i - jak się niedawno okazało - Windows Server.
"Na przestrzeni lat nasze konwersacje z klientami na temat ich potrzeb względem aplikacji i centrów danych naprawdę wyewoluowały, tym niemniej istnieje jedna stała - przyspieszające tempo zmian. Cyfrowa transformacja zmienia sposób prowadzenia biznesów, a najbardziej konkurencyjne organizacje reagują szybko na nowe możliwości, które zwykle wymagają udziału sprawnych aplikacji. Liderzy IT pytają mnie często, jak ewoluuje Windows Server, by sprostać tej nowej rzeczywistości, i jak mogą czerpać korzyści z nowych innowacji w kontekście wymagań ich biznesów" - pisze Erin Chapple, General Manager z działu Windows Server, dzieląc się najnowszą zapowiedzią dotyczącą modelu aktualizacji tego systemu - "Począwszy od tej jesieni, planujemy dostarczać dwie aktualizacje funcjonalne rocznie, każdej wiosny i jesieni, łącząc się z półrocznym cyklem wydawniczym Windows i Office". Przyjęcie nowego (choć już sprawdzonego w klienckiej wersji Windows) modelu zapewni użytkownikom Windows Server dostęp do najnowszych osiągnięć i funkcji zarówno w warstwie oprogramowania - zwłaszcza opartego na kontenerach i mikroserwisach - jak też w definiowanych przez oprogramowanie hybrydowych centrach danych.
Do półrocznego modelu aktualizowania dołączają też System Center i Server Core. Prócz tego pojawiły się zapowiedzi związane z Nano Server. Jak pisze Microsoft, jego przypadek dowodzi, że nie ma czegoś takiego, jak "za mały". Nano Server, dla którego używanie kontenerów jest sprawą priorytetową, z założenia stanowi zminiaturyzowaną wersję Windows Server. Począwszy od najbliższego wydania, obrazy Nano Server skurczą się pod względem rozmiarów o ponad 50%, co wpłynie na czas uruchamiania i zagęszczenie kontenerów.
Spójność różnorodnych produktów ze stajni Windows i Office w kwestii czasu aktualizacji może okazać się sporym udogodnieniem dla firm, które pracują z wieloma różnymi edycjami systemu. Gdy nowości funkcjonalne trafiają przykładowo do wersji klienckiej, mogą zostać automatycznie zaadresowane przez wersję serwerową etc. To także ułatwia życie administratorom, którzy nie będą musieli nadzorować poszczególnych aktualizacji ukazujących się nieregularnie i w trudnym do przewidzenia czasie.
341f31d.png)