Microsoft w Windows 11 w kontekście paska zadań mocno zaszalał. Zbudował pasek praktycznie od nowa, umieszczając na nim ikony centralnie wraz z przyciskiem Start. Samo menu Start także zrywa z kafelkami i powraca częściowo do czasów Windows 7. Wraz z tymi diametralnymi zmianami, pasek zadań pozbawiony został wielu jakże przydatnych funkcji.
Nie przeniesiemy już paska zadań na inną krawędź ekranu, nie przypniemy nowych skrótów i ikon do paska metodą przeciągnij i upuść, nie otworzymy plików w programie przypiętym na pasku (także metodą drag and drop), nie wyświetlimy nazw aplikacji obok ikon, nie zmienimy rozmiaru ikon, czy nie uświadczymy rozbudowanego menu kontekstowego paska zadań, z poziomu którego mogliśmy przykładowo przejść szybko do Menedżera zadań.
Takich deficytów jest jednak więcej i mimo, że początkowo wydawały się zwyczajnymi błędami, które powinny być naprawione przed październikową premierą, okazuje się teraz, że tak się nie stanie. O czym mowa?
Panel kalendarza w Windows 10 jest zintegrowany z systemową aplikacją Kalendarz, dzięki czemu z poziomu panelu możemy dodawać wydarzenia do kalendarza, synchronizowanego z kontami Microsoft czy Exchange. Mało tego, w Dziesiątce te zdarzenia z kalendarzy były wyświetlane w panelu kalendarza na pasku zadań. Tak niewielka funkcja, a jakże przyspieszająca pracę z kalendarzem.
Niestety w żadnej z testowych kompilacji Windows 11 nie uświadczymy integracji kalendarza na pasku zadań z systemowym Kalendarzem - ani nie są wyświetlane wydarzenia, ani nie dodamy nowych. Początkowo można było zakładać, że ten błąd zostanie naprawiony w kolejnych wydaniach testowych, ale jak się teraz okazuje, jest to celowa zmiana, a nie błąd.
Microsoft opublikował wyjaśnienie w Centrum opinii:
[...] Będziemy nadal korzystać z Waszych opinii, aby kierować przyszłością takich funkcji. Obecnie jednak w Windows 11 w panelu widżetów dostępny jest kalendarz, który można użyć do szybkiego przeglądania osobistego kalendarza i wydarzeń w nim zapisanych.
Użytkownicy jednak szybko zareagowali na to oświadczenie, że owszem, jest kalendarz w widżetach, ale jego funkcjonalność w porównaniu do kalendarza na pasku zadań, jest ograniczona:
Widżet nie wyświetla wszystkich kalendarzy, jest pełen nowości ale i niepotrzebnych rzeczy. Proszę, przywróćcie poprzednią funkcjonalność, ponieważ była ona idealna. Można było tworzyć zdarzenia dla dowolnych kont.
Inny tester Windows 11 także idealnie trafił w sedno:
Widżet kalendarza pokazuje tylko kalendarz z mojego konta Microsoft. Korzystam także z innych kalendarzy i chcę mieć je wszystkie razem. Widżety nie są aż tak przydatne, dlatego wolę mieć wgląd we wszystkie moje wydarzenia w menu wysuwanym kalendarza.
Inną drobnostką, o której także warto wspomnieć, jest zegar w zasobniku systemowym. W starszych wersjach Windows, gdy kliknęliśmy zegar, wyświetlany był panel z aktualną godziną, minutą i sekundnikiem. W Windows 11 brak sekundnika. Niestety nie ma możliwości przywrócenia sekundnika nawet za pomocą wpisu w rejestrze. Z kolei sam Microsoft zakomunikował:
[...] Należy pamiętać, że w tej chwili pokazywanie sekund w wyskakującym okienku zegara nie jest obsługiwane. Jednak zainteresowanie tym zostało przekazane zespołowi do rozważenia w przyszłości.
Jak sami więc widzicie, nowy pasek zadań mocno został wykastrowany i to nieprzypadkowo. Za każdym razem, gdy testerzy zwracają gigantowi uwagę na braki, Microsoft informuje, że wie o tym i aktualnie nie zamierza przywracać tych funkcji. Zatem październikowa wersja Windows 11 pozbawiona będzie wszystkich powyższych funkcji i nie wiadomo które oraz kiedy powrócą.