Chińskie urządzenia, począwszy od smartfonów, przez laptopy aż po wszelkiej maści urządzenia smart home, mogą budzić obawy o kwestie prywatności. Xiaomi właśnie udowodniło, że te obawy mogą być zasadne. Wszystko z powodu błędu występującego w kamerach Xiaomi Mijia sparowanymi z Google Nest Hub. Błąd ten był bardzo poważny, bo udostępniał podgląd z kamer innych użytkowników. Google niezwłocznie wyłączyło obsługę kamer Xiaomi na swoich urządzeniach, a Xiaomi wydało stosowne oświadczenie:
Jesteśmy świadomi, że podczas podłączania Mi Home Security Camera Basic 1080p do Google Home Hub wystąpił problem powodujący wyświetlanie klatek ujęć z kamer innych użytkowników. W tym przypadku stało się to podczas integracji obu urządzeń w złych warunkach sieciowych.
Nie da się ukryć, że to całkiem poważna wpadka, która może mieć mocny wydźwięk. Dziś użytkownicy są o wiele bardziej świadomi kwestii prywatności, a ta sytuacja jest jej poważnym naruszeniem. Fakt, to były jedynie pojedyncze klatki i naprawdę strach pomyśleć, co by się działo, gdyby błąd ten umożliwił podgląd na żywo. Trzeba jednak uczciwie przyznać, że sami użytkownicy często lekceważą swoją prywatność, nie zmieniając domyślnego hasła do systemu monitoringu, co pozwala uzyskać dostęp niepowołanym osobom.
341f31d.png)