O tym, który gigant technologiczny jako pierwszy osiągnie wartość rzędu biliona dolarów, można dziś tylko spekulować. Czołowi pretendenci tego wyścigu to Apple, Amazon, Google, Facebook i Microsoft. Już w 2016 r. część analityków prognozowała, że to właśnie gigant z Redmond może jako pierwszy osiągnąć rekordową kapitalizację. Teraz pojawiły się nowe prognozy skorelowane z szybującą wartością akcji firmy.
Wartość firmy z Redmond stale rośnie (obecnie szacowana jest na 725,63 mld), a cena akcji z dnia na dzień bije kolejne rekordy. W miniony piątek na zamknięciu wynosiła 94,60 USD, czyli już o prawie 36 USD więcej niż wynosił wcześniejszy absolutny rekord z końcówki roku 1999. Zdaniem Raimo Lenschowa, analityka w Barclays, cena akcji Microsoft osiągnie wartość 100 USD w przyszłym roku za sprawą gier - chodzi tu zarówno konsole Xbox, jak i modele oparte na subskrypcji, które powielają model biznesowy wypracowany w Office 365, ale i nawiązujący do Netflix. Równocześnie wartość firmy ma podskoczyć do biliona dolarów.
Podobnego zdania jest Richard Davis z Canaccord Genuity Group Inc., który za kluczowe obszary w rozwoju Microsoft uważa Office 365, rosnącą ofertę CRM/marketingową, franczyzę Xbox i publiczną chmurę Azure. Davis wskazuje na roczny wzrost firmy rzędu 10-20%. Jeśli będzie się on dalej utrzymywał, Microsoft może w ostatnim kwartale 2019 r. lub na początku 2020 r. zapracować na miano "Big T" (firmy wartej bilion). Analityk zauważa też, że nawet jeśli starsze biznesy, takie jak Windows, zaliczą roczny spadek rzędu 10%, summa summarum dzięki pozostałym gałęziom działalności firma i tak wyjdzie na plus.
Microsoft nie jest obecnie najwięcej wartą firmą, ale zdaniem wielu jest najprężniej rozwijającym się liderem. W tym miesiącu doczekał się znaczącej nobilitacji w najnowszym rankingu Thomson Reuters. Firma znalazła się na 1 miejscu wśród liderów technologicznych, wyprzedzając m.in. Apple, Alphabet, Amazon czy Facebooka.