Jak donoszą wewnętrzne źródła, Microsoft planuje na ten tydzień kolejne zwolnienia. To część zapoczątkowanej w lipcu redukcji zbędnych lub powtarzających się etatów. Oficjalne stanowisko ma zostać ogłoszone za dwa dni.
W połowie lipca Microsoft ogłosił zwolnienie 18 tysięcy pracowników, co kosztowało firmę ok. 1.1-1.6 miliarda dolarów, gdy procedura dobiegła końca. Teraz nadszedł czas na drugi etap. Po przejęciu działu usług i urządzeń Nokii szeregi Redmond zasiliło 25 tysięcy nowych pracowników, z czego połowa stanowisk dublowała już istniejące. Ponadto 5,5 tysiąca etatów w samym Microsofcie miało zostać zredukowanych. Pierwsza fala uszczupliła szeregi Microsoftu o 13 tysięcy pracowników, w tym 1351 z samego regionu Redmond.
"Nie jestem pewna, jak wiele będzie cięć w tej rundzie, która - jak słyszałam - zostanie ogłoszona wewnętrznie w ten czwartek. Słyszałam też, że będzie więcej cięć w przyszłości jako część owych 18 000. CEO Satya Nadella w lipcu powiedział pracownikom, że 'zdecydowana większość' 18 000 cięć będzie miała miejsce w przeciągu 6 miesięcy." - pisze Mary Jo Foley. Pierwsza fala dotyczyła przede wszystkim byłych pracowników Nokii, pracowników grupy systemów operacyjnych i w niewielkim stopniu pozostałych działów. Etap drugi ma w 20% dotyczyć pracowników 'przypadkowych' tzn. zatrudnionych na niepełnym etacie.
Doniesień tych nie chce komentować rzecznik prasowy firmy. Nic dziwnego - temat jest wyjątkowo trudny. Ostatnia redukcja etatów miała miejsce w 2009 r., gdy na fotelu CEO zasiadał jeszcze Steve Ballmer. Wówczas zwolnionych zostało 5800 pracowników, co firma tłumaczyła "odpowiedzią na globalny ekonomiczny spadek".
Aktualizacja 18.09.2014: Zgodnie z zapowiedziami, dziś zwolniono 2100 pracowników, z czego 747 z rejonu Waszyngtonu.