Firma Microsoft zostanie wkrótce poddana wielkiej restrukturyzacji, przeobrażając się w jeden duży zespół. W związku z zapowiedzianymi zmianami, Steve Ballmer - obecny prezes korporacji - uspokoił swoich pracowników mówiąc, że nie planuje żadnych zwolnień.
Niedawno informowaliśmy o zmianach na najważniejszych stanowiskach w firmie Microsoft, zapowiedzianych w związku z ogłoszoną przez prezesa firmy reorganizacją. Ballmer chce przekształcić ją w strukturę na wzór jednego dużego zespołu. Ta z pozoru prosta koncepcja, z uwagi na ilość oferowanych przez firmę produktów i usług, na pewno nie będzie łatwym zadaniem. Swój cel Ballmer podsumował następująco: Jeden Microsoft, jedna strategia, jeden zespół skupiony, zdyscyplinowany, profesjonalny i fachowy we wszystkim co robimy. Nowa wizja firmy przewiduje utworzenie rodziny urządzeń i usług dla klientów indywidualnych i biznesu, która wesprze ludzi na całym świecie, czy to w domu, w pracy czy w drodze, w czynnościach, które cenią sobie najbardziej.
Ballmer dodał również, że jego firma znajduje się w najbardziej konkurencyjnym przemyśle na całej planecie. By utrzymać bieżącą pozycję korporacji, zaleca pracownikom, by pozostali głodni i zmotywowani, gdyż jest to jedyna droga do osiągnięcia sukcesu.
Przy tak drastycznych zmianach, zwłaszcza w tak dużej firmie o ogromnej liczbie pracowników, nie trudno o pytania dotyczące ewentualnych zwolnień. Ballmer uspokoił jednak wszystkich swoich podwładnych mówiąc, że nie ma w planach żadnej redukcji etatów, po czym dodał: Zdecydowanie chcemy rozszerzyć to, co robimy. Może to sugerować, że Microsoft będzie się raczej starał zatrudnić nowych pracowników, tak jak ma to mieć miejsce w Chinach, gdzie - według majowych doniesień - ma powstać kilka tysięcy etatów. Przyszli pracownicy mieliby za zadanie zwiększyć sprzedaż platform Windows Phone i Windows Azure na tamtejszym rynku.