Celem Motoroli stały się głównie Windows i Xbox 360. Chodziło o rzekome naruszenie patentów dotyczących odtwarzania wideo w tychże produktach. Cała sprawa sprowadza się do wysokich opłat licencyjnych za korzystanie z patentów opisujących technologię H.264. Żądania Motoroli są na tyle wysokie, że Microsoft odmawia zapłaty argumentując w sądzie, iż kwoty te są na tyle wygórowane, że łamią zasady o licencjonowaniu patentów opisujących międzynarodowe standardy (tzw. standards-essential patents).
Jak to zwykle bywa w takich przypadkach, na czas postępowania sądowego Microsoft byłby zobligowany do wycofania wspomnianego oprogramowania z tamtejszego rynku. Tak się jednak nie stanie, gdyż amerykański sąd apelacyjny podtrzymał poprzedni wyrok sądu okręgowego, zakazując tym samym wykonania wyroku nałożonego na Microsoft w Niemczech.
Walka pomiędzy tymi dwoma firmami toczy się już od pewnego czasu, głównie na rynku mobilnym. Microsoft zawarł porozumienia w sprawach licencji patentowych z różnymi dostawcami urządzeń opartych na systemie Android. Jednak niektórzy z nich, w tym Motorola, pozostają nieugięci. Warto przypomnieć, że w maju tego roku Microsoft odniósł zwycięstwo nad Motorolą, kiedy to regionalny sąd w Niemczech uznał naruszenie przez nią patentów mobilnych korporacji.