Wszelkie znaki na ziemi i niebie wskazują, że Microsoft ugnie się pod presją konkurencji, w postaci Google'a i Mozilli, udostępniając nowe dodatki, funkcje a także zmieniając radykalnie wygląd swojej sztandarowej przeglądarki.
Nie jesteśmy jeszcze do końca pewni, czy zapowiadana aktualizacja Internet Explorer będzie nosić numer 12 czy będzie to tylko usprawniona wersja 11, ponieważ na zrzutach ekranu z testowej wersji Windows 9 uśmiecha się do nas Internet Explorer 11.
Według aktualnych ustaleń, nowy Internet Explorer przejdzie kapitalny remont, po którym karty stron pojawią się nad paskiem adresu, przyciski nawigacyjne: wstecz, dalej, odśwież umieszczone będą pod kartami, po lewej stronie pasku adresu. Interfejs według pierwszych doniesień jest płaski i przypomina skrzyżowanie Chrome i Firefox.
Ponadto, nowy IE12 będzie przygotowany do obsługi rozszerzeń, na wzór Google Chrome. Faktem jest, że klasyczna wersja Internet Explorer 11 obsługuje dodatki, ale między dostępnymi dodatkami a rozszerzeniami znanymi chociażby z Chrome'a jest znaczna różnica. Podczas gdy dodatkiem dla przeglądarki Microsoftu jest na przykład wtyczka Adobe Flash, czy Microsoft Silverlight, Mozilla dysponuje rozszerzeniami, jak choćby Firebug. Rozszerzenie, jak sama nazwa wskazuje, powiększa możliwości samej przeglądarki: wykonanie zrzutu ekranu całej/fragmentu strony WWW i zapisanie go w formie jednego obrazka jpg/png, pobranie wszystkich dostępnych plików na stronie jednym kliknięciem, itp.. Tego niestety nadal brakuje w Internet Explorer i to spory minus dla tej przeglądarki, która w kolejnych wersjach coraz sprawniej radzi sobie z wyświetlaniem stron internetowych.
Trzymamy rękę na pulsie i wciąż wypatrujemy kolejnych informacji na temat Internet Explorer, z sugerowanym numerem 12, która powinna pojawić się wraz z publiczną wersją testową Windows 9 pod koniec września lub na początku października, by czym prędzej podzielić się nimi z Wami.
