Czas podsumować wyniki wczorajszego dnia walki o prywatność w Internecie. W akcji wzięło udział 5000 witryn internetowych oraz większość firm technologicznych.
Cała kampania polegała na umieszczeniu na swojej witrynie internetowej banneru z napisem Today We Fight Back, który dodatkowo zapewniał możliwość kontaktu z kongresmenem reprezentującym dany stan. Można było do niego zadzwonić lub napisać wiadomość email. Do akcji przystąpiło 5000 bardziej znanych witryn internetowych i pośrednio również większość gigantów rynku technologicznego. Jeśli chodzi o tych ostatnich to banner nie pojawił się na oficjalnych witrynach poszczególnych firm, ale za to był widoczny na utworzonej przez nich - wspólnymi siłami - stronie, która została poświęcona walce o prywatność. Niestety zniknęło z niej logo firmy Apple, która nie tak dawno również deklarowała walkę o dane swoich użytkowników – najwyraźniej zmieniła zdanie.
Microsoft wydał publiczne oświadczenie, w którym stwierdza, że nie zamierza zaprzestać walki i nadal będzie starał się o stosowne przepisy, które uczynią proces obróbki danych użytkowników bardziej przejrzystym. Zdaniem firmy pozwoli to na odbudowanie zaufania ludzi w stosunku do technologii. Koncern zarzuciła rządowi nadszarpnięcie tego zaufania i zapowiedział, że podejmie wszelkie możliwe działania, które zapewnią użytkownikom jak największą prywatność.
Ze swoim kongresmenem drogą telefoniczną skontaktowało się 26 000 osób, zaś mailową 66 000 osób. Są to spore liczby, biorąc pod uwagę zwykłą akcję z bannerem.