Sztuczna inteligencja jest stale rozwijana, w zastraszającym wręcz tempie. Wykorzystuje się ją do napędzania rozmaitych rozwiązań, począwszy od cyfrowych asystentów (jak na przykład Cortana), na robotach zastępujących kucharza skończywszy (Flippy). Nic więc dziwnego, że widząc potencjał oferowany przez tego typu technologię, wielkie firmy coraz intensywniej ją rozwijają. Nie inaczej ma się sprawa w przypadku giganta z Redmond, który powołał w tym celu Microsoft Research AI - zespół składający się aż z siedmiu i pół tysiąca specjalistów.
Zadaniem wspomnianej grupy jest przede wszystkim przekucie mechanizmów SI na praktyczne aplikacje oraz integracja ich w istniejących już programach. Kolejnym z działań, jakie podejmie wspomniany oddział Microsoftu, ma być dopracowanie algorytmów, które między innymi manipulują użytkownikami, by ci wydawali więcej pieniędzy. Jak widać, rozwój SI z perspektywy zwyczajnego Kowalskiego ma również swoje wady. Nie można jednak zapominać, że to właśnie dzięki niej możemy korzystać między innymi z Azure Machine Learning, zaawansowanych opcji przeglądarek oraz cyfrowych tłumaczy. Jak wspomina Eric Horvitz, dyrektor Microsoft Research Labs, stworzenie Microsoft Research AI było ruchem o krytycznym wręcz znaczeniu zważywszy na to, że sztuczna inteligencja staje się coraz ważniejsza dla przyszłości technologii.
Pozostaje jedynie czekać, aż SI stworzona przez Microsoft pojawi się w kolejnych jego rozwiązaniach. Zauważenie jej wpływu może być jednak dosyć trudne, często działa ona bowiem zakulisowo, nie ujawniając się.