Musimy przyznać, że opisywana sytuacja nie tylko w nas wzbudza mieszane uczucia. Microsoft odcina za niecałe 3 miesiące jakiekolwiek wsparcie dla Windows XP, ale… dedykowany antywirus – Microsoft Security Essentials – ma otrzymywać aktualizację baz danych co najmniej do lipca 2015 roku.
Sytuacja ta jest bardzo dziwna. Z jednej strony bowiem Microsoft zdecydował się na definitywne zakończenie wsparcia technicznego dla swojego wiekowego systemu, z drugiej jednak w dalszym ciągu zamierza dbać o jego bezpieczeństwo, choć podkreślmy, jedynie w ograniczonym zakresie. Sama ochrona antywirusowa na niewiele się zda bez łatania odkrywanych w dalszym ciągu luk w samym systemie. Taki krok Microsoftu może wprowadzić wielu nieświadomych użytkowników Windows XP w błąd, sugerując im, że firma wciąż troszczy się o 13-letnie już "okienka”.
Zresztą sam Microsoft przyznaje, że badania potwierdzają ograniczoną efektywność oprogramowania zabezpieczającego komputer na systemach pozbawionych wsparcia technicznego. Również inne usługi związane z bezpieczeństwem - System Center Endpoint Protection, Forefront Client Security, Forefront Endpoint Protection i Windows Intune – mają być aktualizowane jeszcze przez 1,5 roku. Mimo całej sytuacji gorąco namawiamy do migracji na którąś z nowszych wersji systemu, gdyż sam antywirus, choćby i codziennie aktualizowany, nie jest w stanie zapobiec wykorzystaniu luk w zabezpieczeniach samego jądra systemu do ataku na nasz sprzęt.