Ostatnio świat obiegła informacja o tym, że Microsoft prawdopodobnie planuje przejąć platformę GitHub. Początkowo plotki przewidywały, że miało to być jedynie partnerstwo marketingowe, lecz szybko okazało się, że może chodzić o całkowite przejęcie. Jednak żadnego oficjalnego potwierdzenia, ani większych szczegółów nie było. Teraz kolejne, wyjątkowo wiarygodne źródło jakim jest agencja prasowa Bloomberg donosi, że porozumienie zostało zawarte, a fakt ten ma być ogłoszony oficjalnie w tym tygodniu.
GitHub jest to największy portal tego typu na całym świecie - skupia on miliony programistów z różnych dziedzin i o różnych specjalizacjach. Wartość platformy jest określana na więcej niż 5 miliardów dolarów, co jest sumą wręcz astronomiczną, lecz zrozumiałą biorąc pod uwagę jak cennym jest ona zasobem. Wstępne porozumienie mogło uzupełnić dotychczasową współpracę Microsoftu i GitHub, jako że gigant jest jednym z największych dostawców otwartego kodu na platformie. Jednak całkowicie jej przejęcie to jeszcze większy krok, za którym może kryć się bardzo przemyślana strategia. Najnowsze doniesienia agencji Bloomberg potwierdzają wstępne rewelacje - porozumienie w sprawie przejęcia platformy zostało zawarte.
Zastanówmy się jednak co realnie może z tego wyniknąć. W Sieci zawrzało, a zagorzali przeciwnicy Microsoftu wieszczą rychły upadek GitHub, a przynajmniej masowe zanikanie repozytoriów, mogących stanowić konkurencję dla usług Microsoftu. Byłoby to szczerze mówiąc niezbyt logiczne, z punktu widzenia wspomniane wyżej strategii. Zwłaszcza, że Microsoft podkreślał nie raz, że nie ma zamiaru prowadzić już nigdy otwartej wojny technologicznej, lecz raczej przyjazną rywalizację opartą na partnerstwie. Jako jeden z owoców tej nowej wizji można uznawać pojawienie się w Microsoft Store dystrybucji Linuksa. Wizja na rozwój Microsoftu, jaką ma jego CEO Satya Nadella, przewiduje innowacyjność i otwartość na wszystkie dostępne możliwości. Dlatego też nie ma powodu do większych zmartwień, a można śmiało założyć, że gigant nie zepsuje tej bardzo popularnej usługi, a stanie się wręcz przeciwnie. Wpłynie to raczej bardzo pozytywnie na rozwój samego giganta.
Wizja na rozwój Microsoftu, jaką ma jego CEO Satya Nadella, przewiduje innowacyjność i otwartość na wszystkie dostępne możliwości. Dlatego też nie ma powodu do większych zmartwień, bo można śmiało założyć, że gigant nie zepsuje tej bardzo popularnej usługi, a stanie się wręcz przeciwnie. Wpłynie to bardzo pozytywnie na rozwój samego Microsoftu Najbardziej prawdopodobnym jest to, że dla zwykłego użytkownika nie zmieni się absolutnie nic. GitHub pozostanie tym czym jest obecnie, zachowując swoją integralność i autonomię. Jednak bardziej istotne jest to co zyska na tym przejęciu Microsoft. Gigant dostanie wgląd w ogromną ilość projektów, w których będzie mógł do woli przebierać, pozyskując te najciekawsze z nich. Będzie miał również pod ręką grono naprawdę zdolnych programistów, których będzie mógł zaprosić do współpracy. Znaczenie Microsoft Store jest co raz większe, a już niedługo może stać się on jedynym źródłem aplikacji w Windows 10. Jego biblioteka musi być więc niezmiernie bogata, a przejęcie GitHub może być jednym z kolejnych sposobów na jej wypełnienie.Aktualizacja
Microsoft oficjalnie potwierdził, że nabył platformę GitHub za 7,5 milarda dolarów. Transakcja ma zostać sfinalizowana do końca tego roku. Jednocześnie podkreślił on, że GitHub zachowa swoją dotychczasową niezależność, aby zapewnić otwartość dla wszystkich programistów we wszystkich branżach. Programiści będą nadal mogli używać języków programowania, narzędzi i systemów operacyjnych według własnego wyboru i nadal będą mogli wdrażać swój kod w dowolnym systemie operacyjnym, dowolnej chmurze i na dowolnym urządzeniu.