Podczas swojego wystąpienia na Uniwersytecie Stanforda w USA Bill Gates poruszył temat cenzurowania Internetu przez niektóre państwa oraz wspomniał o swoich planach na przyszłość.
Zdaniem Gatesa kontrolowanie i cenzura danych publikowanych w Internecie przez niektóre kraje nie ma większego sensu i wymienia jako taki Chiny. Uważa on, że w krajach rozwijających się, o nowoczesnej gospodarce, prędzej czy później tego typu rozwiązania będą musiały zniknąć, by utrzymać tempo wzrostu gospodarczego, które umożliwi konkurencyjność firm z korporacjami w państwach rozwiniętych.
Szef Microsoftu potwierdził także informację, iż w lipcu tego roku zrezygnuje z swojej posady w koncernie i skupi się na działaniach filantropijnych i fundacji, którą prowadzi z małżonką. Po odejściu z Microsoftu Gates chciałby oddać się walce z wirusem HIV, malarią i polio. Ponadto zamierza wspomóc gospodarkę krajów najbiedniejszych poprzez wprowadzenie w nich innowacyjnych rozwiązań technologicznych.