Windows Defender zrobi porządek z "porządkującymi" aplikacjami

Windows Defender zrobi porządek z "porządkującymi" aplikacjami

Autor: Wojciech Błachno

Opublikowano: 2/1/2018, 9:46 AM

Liczba odsłon: 1790

Ludzie od zawsze gonili za wydajnością, nawet jeśli pozornie im na tym nie zależało. Jednak w dobie co raz to szybszych komputerów, Internet i wszelkiej maści programy, stały się bardziej wymagające. Lecz na komfort pracy wypływ mają nie tylko parametry komputera lecz również to czy o niego dbamy. Komputer, tak jak każde urządzenie - wymaga od nas odrobiny uwagi, pomimo, że większość procesów konserwacyjnych przebiega automatycznie.

Windows Defender vs Cleaners

Porządek na komputerze = sprawny komputer. Poza spadkami wydajności, najczęstszym objawem zgłaszanym przez użytkowników, jest brakujące miejsce na dysku. Fakt, po pewnym czasie dysk może się zapełnić, nawet mimo że nie pobieramy żadnych dużych plików. Sam system może zajmować również parę gigabajtów więcej, niż w chwili po instalacji. Składa się na to wiele czynników a są to między innymi aktualizacje i tak zwana pamięć podręczna aplikacji. Gdy przykładowo przeglądamy codziennie Sieć, wchodzimy na setki stron, przeglądarka musi gdzieś przechowywać dane tymczasowe, potrzebne do wyświetlenia strony. Zwłaszcza teraz, gdy strony są przeładowane skryptami i wysokiej jakości grafikami. Windows Update również potrafi zapchać dysk, przechowując pliki instalacyjne wszystkich aktualizacji - tak na wszelki wypadek. Wszystko to objawia się kurczącym się błyskawicznie, wolnym miejscem na dysku. System Windows ma wbudowane narzędzia do oczyszczania dysku, lecz jak grzyby po deszczu, wyrosły w ostatnich latach aplikacje, które oferują nam perfekcyjne oczyszczenie za jednym kliknięciem. Brzmi rewelacyjnie i w zasadzie tak to właśnie działa. Wszystkie te wymienione wyżej pliki oraz wiele więcej, zostaje uporządkowane a komputer wraz z użytkownikiem może odetchnąć z ulgą.

Windows Defender

Jednak nie każdy z takich programów jest w stu procentach przyjazny. Zdążają się takie aplikacje, które po pierwszym użyciu bywają natarczywe. Potrafią wyświetlać niepokojące komunikaty o błyskawicznie zapychającym się dysku i proponują wykupienie wersji Premium, aby jeszcze szybciej i dokładniej go oczyścić. Najczęściej jest to zwykłe kłamstwo, mające skłonić użytkownika do wydania pieniędzy. Microsoft chce walczyć z takimi aplikacjami za pomocą Windows Defender. Ma on chronić użytkowników systemu Windows przed takimi nieuczciwymi praktykami. Na swoim blogu Microsoft przedstawił kryteria według jakich będzie oceniać aplikacje. Zabronione będą:

  • Komunikaty alarmujące o złym stanie komputera i jednocześnie skłaniające do zakupu usługi, wykonania jakiejś czynności (wypełnienie ankiety, rejestracja etc.)
  • Sugestie, że nie ma innego skutecznego sposobu na usunięcie problemu.
  • Działanie na użytkownika pod presją czasu - ograniczony czas na podjęcie decyzji.

Kryteria te zaczną być stosowane przez Windows Defender oraz inne aplikacje bezpieczeństwa Microsoft począwszy od 1 marca 2018 roku. Dla Microsoftu bezpieczeństwo użytkowników jest najważniejsze i takie działania są zdecydowanie pożądane. Żerowanie na naiwności i strachu nieświadomych użytkowników może się skończyć nieciekawie dla stosujących takie praktyki, o czym pisaliśmy przy okazji wyroku brytyjskiego sądu w podobnej sprawie.