Wielu posiadaczy smartfonów obsesyjnie dba o ich bezpieczeństwo. Ubierają je w pokrowce, futerały i gumowe osłonki, mające ochronić urządzenie przed upadkiem czy zarysowaniem... Do tego grona z pewnością nie zalicza się pewien Szwajcar, który swoją Lumię 1020 przymocował do zdalnie sterowanego helikoptera i wypuścił w powietrze. Efekt? Zdjęcia, jakich jeszcze nie było!
Martin Hämmerli, 44-letni manager IT z Lindau w Szwajcarii, gdy tylko usłyszał o konkursie, organizowanym przez Nokię i National Geographic, postanowił spróbować swoich sił. Zadanie polegało na eksperymentalnym wykorzystaniu Nokii Lumii 1020 w niecodziennej dla smartfonu sytuacji. Hämmerli od dawna fascynował się połączeniem fotografii i sterowanych radiem modeli. Dlaczego by więc nie spróbować z latającym smartfonem?
Szwajcar udał się więc nad Wiadukt Landwasser, stuletni obiekt, wijący się prawie 140 metrów nad rzeką Landwasser. Na miejscu wzbił maszynę w powietrze i zrobił serię zdjęć. Jak mówi sam Hämmerli, takie zadanie wymaga podzielnej uwagi. Podczas zwykłego fotografowania widzimy obraz okiem aparatu. W przypadku latającego modelu musimy tak nim posterować, by uchwycić odpowiedni kadr, złapać ostrość i zrobić zdjęcie, a wszystko to za pomocą radia. Na szczęście autor wyposażył swój model w kamerę do zadań specjalnych, GoPro Hero 2, dzięki której ogląda na żywo obraz z perspektywy aparatu. Helikopter również jest nie byle jaki. Hämmerli używa zmodyfikowanej wersji modelu Henseleit Three Dee Rigid, wyposażonej w moduł GPS i przystosowanej do potrzeb fotografii. Maszyna wytrzymuje nawet minusowe temperatury, a w powietrzu może utrzymać się przez kilkanaście minut nawet z ciężką lustrzanką na pokładzie.
Na konkursowym zdjęciu udało się uchwycić przejeżdżający po jednotorowym wiadukcie pociąg. Fotografia została edytowana jedynie przy użyciu aplikacji Nokia Kreatywne Studio. Nadesłane zdjęcie stało się jednym z finalistów konkursu. Jak mówi Martin Hämmerli, następnym razem ma nadzieję na wygraną. Jakie są dalsze plany Szwajcara? Zamierza udać się w Szwajcarskie Alpy, by robić kolejne zdjęcia, a także rozwinąć pomysł z powietrzną fotografią panoramiczną we współpracy z Nokią. Jeden z projektów - "Ponad Chmurami" - ma już za sobą. Na koniec dodaje: "Ze sprzętem wartym tysiące dolarów - nie wspominając nawet o samym telefonie - ryzyko istnieje przy każdym locie. To nie jest hobby dla każdego."