W marcu Microsoft oczyścił Sklep Windows Phone z szeregu podróbek, udających aplikacje od Google. Jak wynika z badań przeprowadzonych przez Kaspersky Lab, Windows Phone Store nadal zawiera fałszywe apki, wrzucone przez ten sam zespół lub osobę. Do szeregu podróbek dołączyła kolejna wersja niesławnego już "Virus Shield".
Jak donosi Kaspersky Lab, Sklep Windows Phone przeżywa niemałe oblężenie fałszywek. Firma postanowiła przyjrzeć się sprawie bliżej, gdy na rosyjskiej stronie Sklepu WP znalazła fałszywą wersję swojego produktu - Kaspersky Mobile: "scammerzy wydają się posiadać nieco większą wiedzę, dotyczącą deweloperów oprogramowania, a zakres ich zapożyczonych nazw nie ogranicza się do Kaspersky Lab. Twórcy fałszywych AV [antywirusów] wrzucili określoną liczbę innych typów płatnych aplikacji do Windows Phone Store, które korzystają z nazwy i logo kilku popularnych programów."
Pośród fałszywych aplikacji znalazły się tytuły, takie jak "Mozilla Mobile", "Avira Antivir", "Netscape Mobile", "Inernet Explorer", "Safari Mobile" czy udający produkt Google "Google Chrome Pro". Do rosyjskiego Sklepu Windows zawitał też niesławny "Virus Shield" - program "antywirusowy", który zdążył wywołać już zamieszanie na platformie Android. Virus Shield bowiem nie tylko - jak wszystkie wyżej wymienione apki - jest płatny, lecz również jego działanie jest jednym, wielkim oszustwem. Program nie posiada oczywiście żadnych właściwości antywirusowych, a jedynym celem jego istnienia jest żerowanie na portfelu nieświadomego użytkownika.
Jak dodaje Kaspersky Lab: "jest całkiem możliwe, że fałszywych aplikacji będzie pojawiać się coraz więcej i więcej. Jedno jest pewne - mechanizmy, zaimplementowane w oficjalnych sklepach są bez wątpienia niewystarczające, by walczyć ze scamami tego pokroju." Wygląda na to, że zasady certyfikacji napływających do Sklepu Windows Phone aplikacji powinny przejść gruntowną rewizję.
341f31d.png)