Trwające już kilka miesięcy zamieszanie związane z nałożonymi cłami, blokadami i czarnymi listami, które wpłynęło na stosunki handlowe między Chinami a USA, jeszcze bezpośrednio nie uderzyło w konsumentów. Wkrótce jednak może uderzyć, a pierwszy cios zostanie wymierzony z miłośników Apple Watch.
Bloomberg poinformował, że 15% cłem USA obłożyło różnego rodzaju towary: od obuwia i odzież, po tekstylia i niektóre produkty technologiczne, takie jak właśnie Apple Watch. Gigant z Cupertino nie potwierdził jeszcze, czy faktycznie podniesie cenę zegarka Apple Watch. To jednak bardzo prawdopodobne, że koszty nowych obciążeń podatkowych Apple przerzuci właśnie na konsumentów. Spodziewać się można podwyżki o około 50 dolarów.
Być może ceny dotychczasowych modeli pozostaną bez zmian, a w górę pójdzie cena nowego modelu serii 5, który zostanie najprawdopodobniej zaprezentowany na konferencji w przyszłym tygodniu. Jak rynek zareaguje na podwyżki, trudno określić, bo sytuacja wciąż jest bardzo gorąca. Natomiast 19 września Huawei zaprezentuje swojego nowego smartfona Mate 30, który został zapowiedziany hasłem "Rethink Possibilities", co w dosłownym tłumaczeniu oznacza "przeanalizowanie możliwości".
Did you get it right? The countdown to #HuaweiMate30 starts now!
— Huawei Mobile (@HuaweiMobile) September 1, 2019
We're going full circle in Munich on 19.09.2019.
Join us live: https://t.co/9ugi5gG9ci#RethinkPossibilities pic.twitter.com/etRYjrBVEC
Huawei, który znalazł się na czarnej liście prezydenta Trumpa, nie może korzystać z usług Google, co teoretycznie jest jego definitywnym końcem. Jednak chiński smok dosłownie przeanalizował dostępne możliwości i zapowiedział swój własny system Harmony OS oraz własny sklep z aplikacjami. Jeśli połowy września nic się nie zmieni, to Mate 30 będzie pod tym względem smartfonem przełomowym.