Windows Cloud, czyli plany Microsoftu na 2020 rok

Windows Cloud, czyli plany Microsoftu na 2020 rok

Autor: Krzysztof Sulikowski

Opublikowano: 5/9/2015, 4:58 PM

Liczba odsłon: 3878

Windows 10 - pomijając dystrybucję pudełkową czy OEM dla nowych urządzeń - będzie oferowany użytkownikom Windows 7, 8.1 i Windows Phone 8.1 jako darmowa aktualizacja. Microsoft potwierdził już oficjalnie, że nadchodzący system będzie ostatnim Windowsem, a kolejne funkcje i nowości będą do niego trafiać w formie aktualizacji, nie zaś jako nowe edycje Windows. Niedawno zadaliśmy sobie pytanie, jak długo może trwać taki stan rzeczy. Choć na razie trudno o odpowiedź, na odległym horyzoncie maluje się coś nowego - Windows Cloud.

Na razie nie wiadomo, czy Windows Cloud będzie następcą Windows 10, czy być może jedynie nowym sposobem płatności. Od wielu miesięcy mówi się o Windows w kontekście modelu SaaS (Software-as-a-Service), który zakłada subskrypcję całego systemu, bądź też niektórych jego elementów. Zwolenniczką teorii o takim właśnie modelu płatności za Windows jest m.in. Mary Jo Foley z portalu ZDNet.com. SaaS wydaje się także rozsądnym kierunkiem dla Microsoftu, w wielu przypadkach pozwalającym mu faktycznie zarobić na Windows 10.

Windows Cloud

Nieco więcej światła na ten temat rzuciła rosyjska grupa WZor, znana z wcześniejszych wycieków. Gdy przetłumaczymy ich wpis na Twitterze, okaże się, że podważa on całą teorię o płatnym charakterze Windows 10. "Microsoft pracuje nad klienckim systemem Windows Cloud, który będzie całkowicie darmowy. Pełna wersja planowana jest na 2020 rok" - głosi WZor. Nie musi to więc przeczyć stanowisku Microsoft, które głosi, że Windows 10 będzie ostatnim Windowsem. Windows Cloud może stanowić jedną z zaplanowanych większych aktualizacji, która przeniesie działanie systemu Windows 10 do chmury.

Nazwa "Windows Cloud" została po raz pierwszy użyta przez WZor w kwietniu 2014 roku, kiedy to rosyjska grupa sugerowała, że Microsoft pracuje nad systemem, który do uzyskania pełnej funkcjonalności będzie wymagał połączenia z Internetem. Pozostając w trybie offline, użytkownik miałby dostęp do bardzo okrojonej wersji systemu, nieco na wzór edycji Starter.