Twitch wykorzystuje nieaktywne konto Ninja, by promować... pornografię

Twitch wykorzystuje nieaktywne konto Ninja, by promować... pornografię

Autor: Wojciech Błachno

Opublikowano: 8/12/2019, 8:26 AM

Liczba odsłon: 1002

Microsoft podjął wręcz genialną decyzję o przejęciu streamera Ninja, który zrezygnował z macierzystego Twitcha na rzecz platformy Mixer. Sam zainteresowany bardzo pozytywnie oceniał tę zmianę i udało mu się przyciągnąć do Mixera sporą liczbę wiernych widzów. Twitch znalazł się w trudnej sytuacji, bo chęć zmiany platformy wyraziło wielu innych dużych streamerów. Nie pomaga też fakt, że Twitch sam się, krótko mówiąc, podkłada. Przykładem tego jest świeża afera z nieaktywnym już kontem Ninja, na którym pojawiło się... porno.

Wszystko przez nowy, nadal testowany mechanizm rekomendacji, który (nawet na kanałach offline) proponuje widzom inne kanały. Problem w tym, że mechanizm ten działa tylko na kanale Ninjy. To, że Twitch próbuje zyskać jeszcze trochę ruchu na kanale swojej byłej gwiazdy, nie jest do końca w porządku, ale fakt, że pojawił się tam kanał stremujący porno, już przelał czarę goryczy.

Streamer na swoim profilu na Twitterze w ostrych słowach odniósł się do tej porno afery i mocno skrytykował działania Twitcha. Choć sam proces przejścia na platformę Mixer przebiegł bardzo płynnie i bezboleśnie (choć może nie dla Twitcha) to takie sytuacje, jak powyższa, zdecydowanie nie powinny mieć miejsca.

Pokazuje to, jak wielki bałagan panuje obecnie na Twitchu, co daje Mixerowi dodatkowe karty do ręki. Choć porno jest ewenementem, to niestety na platformie Amazona wciąż jest mnóstwo tak zwanych "streamerek", które starają się przyciągnąć widzów nie rozgrywką, ale dużym dekoltem. Daleko temu do idei gamingu. Mixer jest pod tym względem o wiele czystszy i naprawdę skupiony na tematyce gier. To może być w najbliższej przyszłości gwóźdź do trumny obecnego giganta, który jeśli czegoś nie zrobi, to może stracić sporo użytkowników na rzecz Mixera,