Tak mogła wyglądać sztandarowa animacja Xbox One

Tak mogła wyglądać sztandarowa animacja Xbox One

Autor: Krzysztof Sulikowski

Opublikowano: 10/13/2016, 5:27 PM

Liczba odsłon: 2404

ManvsMachine to wiodące studio designu i animacji z siedzibą w Londynie, odpowiedzialne m.in. za stworzenie animacji dla brandingu Xbox One. Jedną z nich widzieliśmy już niezliczoną ilość razy, drugą - nigdy nie publikowaną - możemy zobaczyć dopiero teraz. Jaka idea przyświecała autorom i dlaczego ostatecznie Microsoft wykorzystał tylko jedną wersję?

Zaczniemy od animacji, której Microsoft używa powszechnie w większości materiałów, związanych z Xbox One. Animacja trwa zaledwie 4 sekundy i łączy modny dziś minimalizm z typowo konsolową stylistyką (zwróćcie uwagę na dźwięk). Tak krótką wstawkę można z powodzeniem umieścić w dowolnym materiale wideo, dzięki czemu łatwo o rozpoznawalność marki:

Teraz idziemy o krok dalej, prezentując Wam dłuższą i o wiele bardziej złożoną animację, której także dokonali projektanci z ManvsMachine. W takich słowach opisują oni swoje dzieło: "Blisko współpracowaliśmy z zespołem Xbox w Seattle, by dostarczyć ruchomego języka marki dla wszystkich rodzajów wyswietlania, od końcówki dla reklam w TV, po dłuższe formy ekspresji marki. Jako produkt Xbox ewoluuje - od czysto gamingowego [przedsięwzięcia] stał się wszechstronnym domowym centrum rozrywki. Było to inspiracją dla projektu 'morphing X', organicznie zwijających i rozwijających się warstw logo, gdzie jedna forma nigdy nie występuje po raz drugi". Ewoluującą animację zobaczycie poniżej:

Trwająca 22 sekundy animacja jest dłuższą wariacją na temat wersji powszechnie używanej i zawiera długie wprowadzenie, które kończy sie bardzo podobnym efektem. Projektanci ze studia opublikowali też zestaw ciekawych kadrów, które pojawiły się w procesie produkcji:

Dłuższa animacja z pewnością robi wrażenie, jednak zarówno ManvsMachine, jak i Microsoft traktują ją najwyraźniej jako ciekawostkę. Ma to swoje uzasadnienie. W obecnych trendach nie ma raczej miejsca na nazbyt skomplikowane identyfikacje marki, z zawiłościami fraktalnymi, przyprawiającymi niektórych o zawrót głowy. Poza tym rzadko nadarza się okazja, by zaprezentować 22-sekundową animację i nie zanudzić tym odbiorców. Przychodzą nam na myśl raczej dłuższe, zapętlone wyświetlenia takiego nagrania, pojawiające się w tle na konferencjach czy podczas ekspozycji produktu.

Jak wykorzystać Copilot w codziennej pracy? Kurs w przedsprzedaży
Jak wykorzystać Copilot w codziennej pracy? Kurs w przedsprzedaży

Wydarzenia