Amerykańska Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) dopuściła wykorzystywanie tabletów Surface 2 i Surface 2 Pro w kokpitach samolotów w trakcie całego rejsu. Dzięki temu praca pilotów będzie znacznie ułatwiona.
Idea zastosowania tabletów przez załogi samolotów przyświeca dwóm głównym celom - pozbyciu się nadmiaru papierowych dokumnetów z kokpitów a także optymalizacji pracy pilotów poprzez zintegrowanie wszystkich potrzebnych danych w jednym miejscu. Dotychczas stosowane papierowe edycje instrukcji operacyjnych, map podejścia, czy też raporty zdawane przez załogę po każdym locie generowały olbrzymie ilości stron papieru, a w każdym kokpicie samolotu wykonującego loty komercyjne znajdowało się przynajmniej kilka segregatorów pełnych dokumentacji.
Linie lotnicze od dawna postulowały uproszczenie tej sytuacji. Jednak wprowadzenie do kokpitu elektronicznego urządzenia zamiast neutralnego papieru wymagało wielu lat testów, opracowań i certyfikacji. I o ile w samolotach prywatnych smartfony i tablety gościły już od jakiegoś czasu, o tyle na pokładach większych maszyn wszystko, z czego korzysta załoga, musi posiadać odpowiednie certyfikaty bezpieczeństwa. W 2012 roku linie American Airlines pioniersko wprowadziły na wyposażenie swoich samolotów iPady, pełniące rolę Electronic Flight Bag. Teraz, we współpracy z Microsoftem, Delta Airlines udostępni swoim załogom możliwość korzystania z tabletów Surface 2.
Wsparcie dla Microsoft Surface wprowadził również Jeppesen - firma podlegająca Boeingowi, która zajmuje się szeroko pojętymi pomocami nawigacyjnymi (m.in. dostarcza mapy lotnicze załogom samolotów). Specjalna aplikacja - FliteDeck Pro - jest w pełni kompatybilna z tabletami Surface i może być z powodzeniem wykorzystwana przez załogi. Microsoft nawiązał również współpracę z firmą RAM Mount, która przygotowała specjalny uchwty, pozwalający na bezpieczne umieszczenie tabletów Surface w kokpitach.
Ocenia się, że do 2016 roku blisko 90% komercyjnych linii lotniczych będzie używać tabletów w pracy personelu pokładowego i personelu naziemnego, aby zminimalizować koszty i poprawić efektywność zespołu. Prawdopodobnie minie trochę więcej czasu, ażeby równie duży odsetek linii wprowadził tego typu urządzenia do kabiny pilotów, niemniej i w tym wypadku trend do minimalizacji obecności papieru w kokpitach jest zdecydowany.