Satya Nadella szerzej o szczegółach strategii mobilnej
Autor: Krzysztof Sulikowski
Opublikowano: 12/1/2016, 7:44 PM
Liczba odsłon: 2451
W miniony wtorek miało miejsce spotkanie przedstawicieli Microsoft z udziałowcami. Była to okazja do zadawania pytań - także dyrektorowi generalnemu firmy, Satyi Nadelli. Sporym zainteresowaniem cieszył się temat dalszych planów wobec platformy Windows Mobile, który od miesięcy stał pod dużym znakiem zapytania.
Od wielu miesięcy obserwujemy postępujący spadek udziałów Windows Mobile/Windows Phone na rynku mobilnym, co idzie w parze z brakiem nowych smartfonów Lumia i malejącą liczbą urządzeń zewnętrznych producentów. Nie oznacza to bynajmniej, że firma wycofuje się z biznesu mobilnego. W niedawno cytowanej przez nas rozmowie Satya Nadella mówił o nowej kategorii mobilnej - unikatowym, ostatecznym smartfonie, z którym firma zamierza wejść na rynek w nieokreślonej przyszłości. Microsoft wycofuje się więc z konkurencji na zasadzie *ja-też* i skupia się na rzekomo przełomowym urządzeniu, nie do końca dającym się zaszufladkować jako smartfon w dzisiejszym rozumieniu. W rozmowach z akcjonariuszami Nadella jeszcze bardziej rozwinął plany strategii: "Pojmujemy mobilność w sposób szeroki. Innymi słowy, myślimy o mobilności człowieka w odniesieniu do wszystkich urządzeń, nie tylko o mobilności pojedynczego urządzenia. W związku z tym nie wycofujemy się ani nie odwracamy od naszych celów względem urządzeń mobilnych. Skupiamy się raczej na obszarach, w których się wyróżniamy. Jeśli weźmiecie Windows Phone, to, co je wyróżnia, to łatwość obsługi. To bezpieczeństwo, to funkcja Continuum - możliwość posiadania telefonu, który zachowuje się jak PC. Zamierzamy więc podwoić wysiłki w tych punktach wyróżniających".
Nadella wyraźnie zaznacza, że firma będzie nadal iść w kierunku innym niż ten, który obecnie cechuje rynek mobilny. Ponadto będzie oferować wsparcie dla pozostałych platform, by zachować między nimi spójność: "Będziemy budować urządzenia, które są unikalne i wyróżniające się, posiadające nasze oprogramowanie - niezależnie, czy chodzi o Surface, Surface Studio, HoloLens czy telefon - czyniąc też nasze oprogramowanie dostępnym na Androida, iOS i inne platformy. Sądzę, że to jest właśnie potrzebne dla Microsoft, by pomóc wam jako użytkownikom zyskać jak najwięcej z naszej innowacji".
CEO nie bez powodu powołuje się na Surface, Surface Studio czy HoloLens. Są to produkty, które w pewien sposób wyznaczają nowe standardy w kategoriach już istniejących lub wręcz powołują do życia nowe kategorie. Analogicznie tego samego powinniśmy się spodziewać po "ostatecznym smartfonie", który swoimi cechami ma wykroczyć poza wytyczane dziś kategorie.