Razer to producent, którego urządzenia peryferyjne są już niemal pozycją obowiązkową w gamingowym zestawie PC. Tym razem firma postanowiła wypuścić urządzenie, dedykowane Xbox One. Nowy kontroler został przedstawiony podczas konferencji PAX Prime. Wildcat (bo taką nazwę wybrano dla urządzenia) wraz z Atrox Arcade Stick i Kraken Headset tworzy pełen zestaw akcesoriów dla najbardziej wymagających graczy.
Jak można zauważyć na poniższym wideo, Razer Wildcat wiele cech współdzieli z kontrolerem Elite, przedstawionym przez Microsoft na tegorocznej edycji E3. Mamy tu więc możliwość re-mapowania klawiszy, tylne wielofunkcyjne klawisze czy ograniczniki triggerów. Wildcat posiada też wbudowane kontrolki głośności i czatu, nieco na wzór tych, które znajdziemy w adapterach do natywnych kontrolerów Xbox One.
Producent ogłosił, że do produkcji pada wykorzystano wolno zużywające się i zapewniające szybki czas reakcji materiały. Wybory projektantów obejmują m. in. wzmocnione karbonem stalowe drążki analogowe, triggery z aluminium, używanego w lotnictwie, oraz odłączalne uchwyty. Przy doborze kształtu, wymiarów i wagi kontrolera kierowano się sugestiami profesjonalnych graczy. Wszystko to pod szyldem "by gamers, for gamers" (od graczy dla graczy).
Podana przez producenta specyfikacja techniczna obejmuje:
- 2 bumpery Hyperesponse Multi-Function
- 2 odłączalne triggery Hyperesponse Multi-Function
- 4 przyciski Hyperesponse ABXY
- 4 przyciski Quick Control Panel
- Opcjonalne ograniczniki triggerów dla trybu szybkostrzelnego (rapid-fire)
- Analogowe joysticki Zero slow-turn
- 3,5-mm port audio dla wyjścia dźwięku stereo i mikrofonu
- Opcjonalne gumowe gripy dla uchwytów
- Szybko odłączalny kabel
- Futerał do przechowywania urządzenia
- Odłączalny 3-metrowy kabel ze złączem Micro-USB
- Wymiary: 106 mm x 156 mm x 66 mm
- Waga (bez kabla): 260 g
Wildcat może stanowić mocną konkurencję dla kontrolera Xbox Elite nie tylko z uwagi na parametry techniczne, ale także z powodu ceny. Debiutujący w październiku Wildcat ma bowiem kosztować tyle samo, co produkt Microsoftu, a więc 150 dolarów (ok. 565 zł). Czy nowy kontroler będzie warty swojej ceny? O tym z pewnością zadecydują gracze.