Dokładnie 5 lat temu, 3 września 2013 roku, Microsoft dokonał przejęcia Nokii. Co przyniosły następne lata, zarówno dla Microsoftu, jak i Nokii? Przegranych i zwycięzców raczej nie będziemy wskazywać palcem. Microsoft wywiesił białą flagę i wycofał się prawie całkowicie z rynku mobilnego. Powoli zaczyna na niego wracać, stawiając powolne kroki w dziedzinie aplikacji mobilnych na Androidzie oraz na iOS. A Windows 10 Mobile? Tę historię raczej należy przemilczeć.
Tymczasem Nokia, dla której przejęcie przez giganta miało być ostatecznym i definitywnym końcem mobilnej przygody, powstała z martwych dzięki inicjatywie chińskiej firmy HMD, która jest obecnym właścicielem fińskiej marki. Co by nie mówić, wyszło to Nokii na dobre - a nawet bardzo dobre. Nowe modele telefonów, tym razem działające pod kontrolą Androida, sprzedają się świetnie, a Nokia przyciąga uwagę nie tylko klientów, ale i inwestorów.
A miłośnicy mobilnej twórczości Microsoftu nadal czekają...na Surface Phone. Mityczne urządzenie, które nie wiadomo kiedy i czy w ogóle powstanie. Microsoft stał się wyjątkowo oszczędny w słowach i nie rzuca absolutnie żadnych obietnic, co do których wykonalności może mieć wątpliwości. Surface Phone to w większości produkt niespełnionych dotąd nadziei i rozdmuchanych oczekiwań użytkowników. Microsoft jest w ciężkiej sytuacji, bo wspomniane oczekiwania są tak duże, że ciężko będzie im sprostać. A kolejne już potknięcie może się dla Microsoftu skończyć naprawdę źle. Do tej pory wychodził z tarapatów cało, lecz zdecydowanie lepiej nie ryzykować.
A jak miało być? Ogłoszeniu przejęcia Nokii towarzyszyły dumne i bardzo optymistyczne słowa jakie padły z usta Steve'a Ballmera, ówczesnego CEO Microsoftu:
To odważny krok w przyszłość - wygrana dla pracowników, udziałowców i konsumentów obu firm. Połączenie tych wspaniałych zespołów przyspieszy udział Microsoftu i zyski w dziedzinie telefonów oraz zwiększy ogólne możliwości zarówno dla Microsoftu, jak i naszych partnerów w całej naszej rodzinie urządzeń i usług
Jak widać, miał to być pewnego rodzaju impuls do rozwoju. Gigant doczekał się wkrótce pierwszego w historii telefonu opatrzonego logiem Microsoft. Dlaczego to się nie udało? Odpowiedź jest prosta i każdy kto śledzi ten temat jest jej świadom - problemem był mobilny system Windows. Porażka Windows Phone oraz Windows 10 Mobile jest idealnym przykładem śmiertelnej pętli. Brak użytkowników oznacza brak zainteresowania deweloperów aplikacji, co z kolei wpływa na brak aplikacji na daną platformę, czego niestety efektem jest brak zainteresowania użytkowników. Tym samym pętla się zamyka.
Co będzie za następne 5 lat? Tego oczywiście nie wiadomo, ale oszczędne podejście do tego tematu oraz rozważne planowanie kolejnych ruchów świadczy bardzo dobrze. Microsoftu nie stać na kolejną porażkę, a użytkownicy chcą otrzymać kompletny i pełnoprawny produkt, nawet jeśli są zmuszeni na niego poczekać. Warto uzbroić się w cierpliwość w oczekiwaniu na Surface Phone.
341f31d.png)