Ograniczeń w Windows 10 S jest więcej niż przypuszczano

Ograniczeń w Windows 10 S jest więcej niż przypuszczano

Autor: Damian Lisak

Opublikowano: 6/23/2017, 3:09 PM

Liczba odsłon: 2192

Windows 10 S to rozwiązanie Microsoftu będące odpowiedzią na system operacyjny Chrome od Google, który to cieszy się coraz większą popularnością w szkołach, a nawet niektórych firmach. OS giganta również kierowany jest do tej grupy odbiorców, a jego zamknięty ekosystem ma zapewnić m.in. lepszą wydajność i większe bezpieczeństwo - niestety kosztem ograniczeń w porównaniu do normalnej Dziesiątki. Jak się okazuje, te wykraczają daleko poza restrykcję wyboru aplikacji wyłącznie spośród tych ze Sklepu Windows.

Ed Bott pracujący w ZDNet zauważył pewne nieścisłości dotyczące dokumentacji, którą Microsoft udostępnił odnośnie Windows 10 S. Co więcej, Ed opisał działania Microsftu mianem niezrozumiałych. Dlatego, w celu potwierdzenia swoich przypuszczeń, postanowił bliżej przyjrzeć się tej odsłonie Dziesiątki. Choć wiadomo, że ma ona obsługiwać wyłącznie aplikacje UWP, co w przypadku programów napisanych z myślą o architekturze x86 wymaga przekonwertowania ich za pomocą Desktop Bridge. Ed wyjaśnił, że można je instalować tylko ze Sklepu Windows. Oznacza to, że użytkownicy korporacyjni i biznesowi nie będą mogli instalować swoich niestandardowych programów, chyba że te zostaną opublikowane w Sklepie. Ponadto ten sam problem tyczy się sterowników, które to nie będą mogły mieć dodatkowych komponentów ani aplikacji innych niż certyfikowane przez Microsoft. Również wiele narzędzi wykorzystywanych przez profesjonalnych użytkowników będzie blokowanych w oparciu o witrynę Windows 10 Driver Requirements, wliczając w to m.in. reg.exe, regedt32.exe, powershell.exe i bash.exe. Brak ostatniego z nich uniemożliwia uruchomienie dystrybucji Linuksa, czyli niedawno dodanej funkcji. Nawet popularny wiersz poleceń cmd.exe nie będzie działał w Windows 10 S.

Należy mieć na uwadze, że oprócz tego typu narzędzi, nie będą działały także np. programy do tworzenia kopii zapasowych, niektóre narzędzia dotyczące dysku, a także zewnętrzne oprogramowania antywirusowe. Tym sposobem, pod kątem bezpieczeństwa, użytkownicy zdani są na łaskę Microsoftu, którego zaimplementowany Windows Defender jest wystarczającym, ale często gorszym rozwiązaniem od konkurencji. Inną niedogodnością dla klientów korporacyjnych może być brak możliwości zarządzania poprzez usługę Active Directory, gdyż wymaga ona połączenia z domeną Windows, co nie jest możliwe w Windows 10 S. Jedyną alternatywą w tym przypadku jest mniej wydajne połączenie Azure Active Directory. Oprócz tego istnieją także inne ograniczenia, jak chociażby brak możliwości zmiany domyślnej przeglądarki i wyszukiwarki. Przykładowo Chrom i Firefox nie mogą być instalowane, chyba że zostaną przeprogramowane do wykorzystywania silników HTML i JavaScript dostarczonych przez platformę Windows.

Windows 10 S bez niektórych narzędzi

Na dzień dzisiejszy wciąż brakuje oficjalnej, dokładnej dokumentacji od Microsoftu odnośnie różnic między Windows 10 S a "normalną" odsłoną Dziesiątki. Co więcej, gigant odmówił opublikowania kopii omawianej wersji na jego zasobach typu MSDN, gdzie eksperci mogą oceniać OS. Na szczęście użytkownicy mogą obecnie zamienić Windows 10 S na Windows 10 Pro i odwrotnie za darmo na urządzeniach Surface Laptop. Co więcej, można ominąć niektóre ograniczenia za pomocą wirtualizacji komputerów stacjonarnych.