W połowie grudnia, gdy October 2018 Update został już w lwiej części poprawiony, aktualizacja weszła w fazę "dostępności dla każdego". Znaczy to tyle, że aktualizacja nie jest blokowana i można ją swobodnie instalować na każdym urządzeniu spełniającym wymagania. Dziś (a teoretycznie to nawet wczoraj) rozpoczęła się kolejna faza - oto October 2018 Update wszedł do Windows Update i aby go zainstalować, nie trzeba już pobierać instalatora z Internetu.
W drugiej połowie grudnia O18U można było pobrać na dwa sposoby: albo ustawicznie męcząc przycisk "Sprawdź aktualizacje", albo za pomocą Asystenta aktualizacji pobranego ze strony Microsoftu. W pierwszym przypadku stawaliśmy się "zaawansowanymi użytkownikami", proaktywnie zabiegającymi o nowe wersje systemu. O ile nie jesteśmy prawdziwymi zapaleńcami, lepiej takiej strategii unikać. W przeciwnym razie pójdziemy na pierwszy ogień i możemy pobrać niedopracowane aktualizacje. Druga opcja nota bene też poniekąd czyni z nas "zaawansowanych użytkowników". Istnieje jednak opcja trzecia, która nie wymaga od nas wiele wysiłku. Ta jednak pojawia się dopiero teraz.
O nowej możliwości, a właściwie o kolejnej fazie w cyklu życia O18U poinformował Microsoft na stronie historii aktualizacji systemu Windows 10. Komunikat znajdziemy w akapicie Bieżący stan systemu Windows, wersja 1809, Windows Server 2019 i Windows Server, wersja 1809, choć na polską wersję strony tłumaczenie jeszcze nie dotarło. Zobaczmy więc, co Microsoft pisze po angielsku:
Windows 10, wersja 1809, stan wydania na 16 stycznia 2019 roku
- Zaczynamy teraz fazę wydania dla użytkowników poprzez Windows Update, początkowo oferując aktualizację dla urządzeń, co do których sądzimy, że będą miały najlepsze doświadczenie aktualizacji, bazując na naszym modelu machine learningowym nowej generacji.
- Pełna dostępność dla zaawansowanych użytkowników, którzy ręcznie wybrali opcję "Sprawdź aktualizacje" w Windows Update
– Microsoft
Jeśli zatem do tej pory odwlekaliście upgrade systemu, to teraz Windows Update może Was zaskoczyć. Według ostatnich dostępnych statystyk z końcówki grudnia October 2018 Update znajdował się na zaledwie 6,6% pecetów z Windows 10, co jest wynikiem bardzo słabym. Zważywszy jednak na problemy, które ujawniały się dopiero po zainstalowaniu tej niedopracowanej w chwili wydania aktualizacji, trudno się dziwić przezornym użytkownikom. Dziś, ponad trzy miesiące po premierze, aktualizacja nie powinna sprawiać problemów, dlatego można ją instalować bez obaw. Lepsza dostępność w Windows Update z pewnością poprawi grudniowy wynik. Nowe statystyki podamy Wam najpewniej pod koniec miesiąca.
341f31d.png)