Microsoft chce większych inwestycji we własne gry

W niedawnym wywiadzie dla chińskiego portalu Gamecores udzielonym podczas odbywających się w Szanghaju targów China Joy 2015 Phil Spencer, obecny szef działu Xbox w Microsoft, wyraził chęć rozszerzenia dotychczasowej oferty konsolowych gier korporacji kosztem zewnętrznych produkcji Xbox. Jednym z powodów, dla których Microsoft miałby tworzyć własne gry, zamiast je na swoją platformę pozyskiwać, jest wysoki koszt licencjonowania.

By móc przyciągnąć do siebie większą liczbę klientów, Microsoft chciałby mieć więcej gier na wyłączność, jak w przypadku gry Rise of the Tomb Raider, która to przez rok będzie dostępna tylko na konsolę Xbox One. Dobrze jest mieć Tomb Raidera w naszej ofercie, ale celem obecnej strategii firmy jest inwestycja we własne gry. Moja strategia w większym stopniu opiera się na inwestowaniu w nasze własne tytuły, aniżeli na pozyskiwaniu na wyłączność zewnętrznych treści. Nadal chcę mieć silne relacje z zewnętrznymi deweloperami, ale opłacanie tak wielu gier spoza firmy nie jest częścią naszej długoterminowej strategii - mówi Spencer. Zamiast więc płacić olbrzymie pieniądze w zamian za możliwość wprowadzenia na wyłączność znanych gier na platformę Xbox, bardziej opłaci się firmie Microsoft zainwestować te środki we własne produkcje, wzorem gier Halo, Gears of War, Forza czy Fable.

Jeśli zastanawiacie się, co robi szef zespołu Xbox w Chinach, to przypominamy, że niedawno władze Chińskiej Republiki Ludowej ogłosiły plan całkowitego zniesienia w tym kraju zakazu sprzedaży konsol do gier, obowiązującego tam od dobrych 15 lat. Najwięcej może na tej decyzji skorzystać firma Microsoft, gdyż jak donoszą azjatyccy użytkownicy, japońskie Sony ze swoją PlayStation 4 może mieć tam dużo większe trudności ze sprzedażą swoich produktów, chociażby ze względu na złe stosunki pomiędzy obydwoma krajami.

Od jesieni zeszłego roku, a więc od momentu powołania do życia szanghajskiej wolnej strefy handlu, Microsoft z sukcesem sprzedał w Chinach kilkaset tysięcy sztuk, z czego pierwsze 100 000 konsol Xbox One, w cenie około 600 dolarów, trafiło do klientów już w dniu premiery. Jako że od tego czasu tamtejsza sprzedaż konsol do gier Xbox znacząco spadła, wiadomość o otwarciu tego gigantycznego rynku z pewnością jest dla Microsoftu dobrą wiadomością.