Kolejna porażka systemu reputacji Xbox Live

Kolejna porażka systemu reputacji Xbox Live

Autor: Amadeusz Labuda

Opublikowano: 9/21/2017, 12:02 PM

Liczba odsłon: 1786

Wygląda na to, że system reputacji Xbox Live nadal nie działa do końca tak, jak powinien. Jakiś czas temu pisaliśmy na łamach naszego portalu o tym, jak do jego zmian przyczynić ma się jeden z popularnych ostatnio tytułów, Overwatch. Gra ta szeroko znana jest z dużej ilości graczy, którzy zachowują się po prostu karygodnie, psując przyjemność z rozgrywki pozostałym uczestnikom. Na konsoli Xbox One problem ten był dotychczas przynajmniej częściowo rozwiązany, jednak teraz powrócił, jednak w nieco innej formie.

Jedna z postaci występujących w Overwatch

Poprzednio sytuacja była prosta - osoba zachowująca się źle podczas gry mogła zostać oznaczona przez innych graczy jako toksyczny osobnik za pomocą odpowiednich raportów. Gdy uzbierała się ich odpowiednia ilość, użytkownik taki zyskiwał metkę Avoid me, w skutek czego gra parowała go do rozgrywki wyłącznie z jemu podobnymi, co miało się przełożyć na większy komfort zwykłych graczy. Niestety Blizzard, czyli firma odpowiedzialna za Overwatch w ostatniej aktualizacji swojego tytułu zmieniła nieco zasady – od teraz gracze Avoid me łączyć się będą z dowolnym lobby, zaś jedynym elementem ich ograniczającym będzie brak możliwości wykorzystania mikrofonu. Na pierwszy rzut oka wydawać się może to rozsądnym posunięciem, jednak jak zwykle praktyka różni się od teorii. Użytkownik pozbawiony komunikacji głosowej jest krótko mówiąc niepełnowartościowy – nie może podać on swoim kompanom na przykład informacji na temat lokalizacji przeciwników. W efekcie cierpi drużyna do której zostanie on dołączony. Nie można tu również zapomnieć o tym, że czat głosowy nie jest jedynym, co mogą zrobić toksyczni gracze, gdy coś im się nie spodoba – często specjalnie dążą oni bowiem do przegrania meczu. Nie jest to oczywiście wszystko, jednak tak wyglądają implikacje ze strony samej gry. Bardziej zastanawiające jest stanowisko Microsoftu w tej sprawie – w końcu sytuacja ta obrazuje, jak niewiele deweloperzy zwracają uwagę na system reputacji Xbox Live, zaś sam gigant z Redmond dąży do oczyszczenia swojej platformy ze wszelkich negatywnych zachować. Istnieje nawet szansa, że w efekcie dojdzie do spięć na linii Microsoft – Blizzard, co z kolei może przerodzić się w zaostrzenie reguł publikacji nowych tytułów na konsole Xbox One.

Oczywiście istnieje również możliwość, że Blizzarda cała operację przeprowadził w niejawnym porozumieniu z zespołem Xbox, w celu opanowania chaosu do czasu, gdy zaprezentowany zostanie nowy system reputacji. Jeśli jednak obecny stan rzeczy będzie się przedłużał, rzutować to będzie znacząco na opinii użytkowników na temat całej platformy Xbox.

Jak wykorzystać Copilot w codziennej pracy? Kurs w przedsprzedaży
Jak wykorzystać Copilot w codziennej pracy? Kurs w przedsprzedaży

Wydarzenia