Nie tak dawno temu, gdy Xbox One X znany był tylko jako Project Scorpio, Microsoft przeczył pogłoskom o tworzeniu następnej generacji Xboksa. Firma najwyraźniej zmieniła zdanie, jako że na E3 prace zostały potwierdzone. Co więcej, według Phila Spencera zespół sprzętowców od Xbox One X jest już w te prace "głęboko zaangażowany". Następna generacja ma już nazwę i podobno ustaloną datę debiutu.
Xbox One X może się szczycić mianem najpotężniejszej konsoli, jaką kiedykolwiek zbudowano, ale tego tytułu nie utrzyma wiecznie. Choć od premiery minęło dopiero 8 miesięcy, cały świat konsol nie udał się na drzemkę i gdzieś na horyzoncie zaczyna się jawić wizja kolejnej generacji. Microsoft także nie osiadł na laurach, o czym świadczyła krótka, ale znacząca zapowiedź Phila Spencera na E3. Szef Xboksa oszczędnie ważył słowa, ale do paru ciekawych informacji udało się dotrzeć redaktorowi portalu Thurott.
Według danych, jakie uzyskał Brad Sams, nowa generacja Xboksa rozwijana jest pod nazwą Scarlett. Podobno pojawia się ona w opisach nieznanych jeszcze produktów Microsoftu, które mają nadejść w ciągu najbliższych dwóch lat. O samej konsoli z raportu wynika tyle, że wejdzie na rynek w roku 2020. To jednak nie wszystko. Scarlett to podobno nie pojedyncza konsola, a cała rodzina urządzeń. Może to znaczyć, że za dwa lata ukaże się nie jeden Xbox, ale kilka jego "smaków" lub cały zestaw urządzeń, być może nawet zorientowanych na VR i natywny streaming gier na dowolne urządzenia z łączem internetowym.
Wkład Microsoftu w dziewiątą generację konsol miałby się ujawnić 7 lat po premierze Xboksa One i tylko 3 lata po premierze Xboksa One X. To w zasadzie całkiem rozsądny interwał, jako że wcześniej między wydaniem X360 a XOne minęło 8 lat. Microsoft chce teraz nieco przyspieszyć, by ponownie wstrząsnąć światem konsol.
341f31d.png)