Google Earth wspiera teraz wszystkie przeglądarki oparte na Chromium

Google Earth wspiera teraz wszystkie przeglądarki oparte na Chromium

Autor: Krzysztof Sulikowski

Opublikowano: 6/21/2019, 7:19 PM

Liczba odsłon: 1337

Google ogłosiło dziś, że Google Earth będzie wspierać wszystkie przeglądarki oparte na Chromium. Aplikacja używała do tej pory technologii Native Client (NaCl), która jest ekskluzywna dla Chrome. Teraz dzięki dodaniu obsługi WebAssembly aplikacja zacznie działać na wszystkich przeglądarkach z silnikiem Chromium. Są jednak pewne ograniczenia, ale nowy Edge na szczęście im nie podlega. Co więcej, Google Earth będzie działać w Edge równie dobrze, jak w Chrome.

Chrome jako jedyny obsługuje wielowątkowość WebAssembly, co oznacza, że ​​między nim a innymi przeglądarkami wystąpią różnice w wydajności. Dobra wiadomość jest taka, że nowy Edge oparty na Chromium obsługuje WebGL, więc jego wydajność będzie lepsza w porównaniu z innymi przeglądarkami. Podkreśla to zresztą samo Google.

Przeglądarki oparte na Chromium - wliczając w to Chrome, nadchodzącą wersję Edge i Operę - posiadają wsparcie dla WebAssembly (niektóre z wielowątkowością, inne bez). Gdy nowa wersja Edge oparta na Chromium będzie gotowa, aplikacje w WebAssembly będą działać w Edge równie dobrze, jak w Chrome. Firefox zapewnia dobrą obsługę WebAssembly, ale musiał wyłączyć obsługę wielowątkowości z powodu problemu z SharedArrayBuffer. Opera, choć jest oparta na Chromium, to jej obecna wersja oferuje tylko jednowątkową obsługę WebAssembly. Safari ma silną implementację WebAssembly, ale brakuje mu pełnej obsługi WebGL2.
– Google

Wspomniany już problem z SharedArrayBuffer jest dość skomplikowany i wiąże się z zapobieganiem atakom Spectre/Meltdown oraz z izolacją strony, której używa Chrome. Firefox tej funkcji nie posiada, dlatego nie może teraz używać SharedArrayBuffer. Twórcy przeglądarki pracują nad umożliwieniem działania obu tych funkcji, co w rezultacie pozwoli na wielowątkowość WebAssembly. Warto jednak przypomnieć, że Mozilla nie ma najmniejszego zamiaru przechodzić na Chromium.

Reklama

Patrząc na bieżący stan przeglądarek, z usługami tradycyjnie zoptymalizowanymi dla Chrome radzi sobie najlepiej nowy Edge. Jeśli wierzyć wcześniejszym plotkom, jest to nawet na rękę Google. Część deweloperów utrzymuje, że Google posiada szereg usług, w tym YouTube, które mogą być pisane w taki sposób, by działały wydajnie tylko na jego własnym silniku. A to już wystarczająco dużo, by budować pozycję hegemona.