Cóż za czasy nastały dla fińskiego producenta telefonów. Nie dość, że niegdysiejszy lider komórkowy boryka się od bardzo długiego czasu z kłopotami finansowymi, to jeszcze zalicza ogromną wpadkę podczas reklamy swojego sztandarowego produktu.
Można by rzec, że w Internecie aż huczy po tym, jak fiński producent, chcąc pokazać możliwości aparatu PureView, który został zastosowany w Nokii Lumia 920, ujawnił przez przypadek, że materiał reklamowy jest jednym wielkim oszustwem.
Mowa o spocie, który możecie obejrzeć poniżej:
W 27 sekundzie materiału widać, iż został on nakręcony nie przez osobę jadącą na rowerze i dzierżącą w swojej dłoni telefon Nokia Lumia 920, a przez postać jadącą w białym vanie i trzymającą w rękach profesjonalną kamerę lub lustrzankę cyfrową.
Choć firma zdążyła już przeprosić za ten incydent, w sieci pojawiły się informacje jakoby również zdjęcia, rzekomo robione przez najnowszy telefon Nokii również zostały sfingowane. Według Glogera Youseffa Sarhana, który jest mieszkańcem Helsinek – to właśnie w tym mieście wykonano zdjęcia – niemożliwym jest, by zaprezentowane zdjęcia zostały wykonane przez aparat Nokii dysponujący stałą przysłoną f/2.0. Jak twierdzi Youseff, rozproszenie światła, jakie widać na latarniach, można uzyskać lustrzanką, która ma mniejszy otwór, np. f/22.
Ekspertem w fotografii nie jestem, także nie potrafię stwierdzić, czy fiński bloger ma rację czy też szuka popularności kosztem Nokii, mogę stwierdzić natomiast, że wypuszczenie przez Nokię takiego materiału filmowego w ciężkich dla firmy czasach jest ogromnym błędem, błędem, za który niewątpliwie ktoś powinien ponieść poważne konsekwencje.