Dziedzictwo kulturowe Nowej Zelandii ocalone dzięki HoloLens

Dziedzictwo kulturowe Nowej Zelandii ocalone dzięki HoloLens

Autor: Amadeusz Labuda

Opublikowano: 4/13/2018, 11:18 AM

Liczba odsłon: 1491

W dobie coraz powszechniejszej globalizacji łatwo zauważyć, że coraz mniejszą wagę przykłada się do starych obyczajów i wierzeń, zastępując je często bożyszczem współczesnego człowieka – technologią. Proces ten ma oczywiście wielu krytyków, którzy zresztą nie są bez racji. To właśnie w ten sposób lokalne społeczności tracą swój indywidualny charakter. Na szczęście coraz częściej technologia może być także wybawieniem dla dziedzictwa kulturowego, przynajmniej w pewnym zakresie. Udowadnia to projekt podjęty wspólnie przez Microsoft i Datacom, mający, dzięki HoloLens, ocalić od zapomnienia między innymi mitycznego Owaaku.

Projekcja w HoloLens

Jednym z krajów o silnym przywiązaniu do kultury jest Nowa Zelandia. Mimo tego i tak młode pokolenie coraz chętniej patrzy w ekrany smartfonów, ignorując bajania starców i historię swoich przodków. Prowadzi to do swego rodzaju degradacji kulturalnej, która może mieć na dłuższą metę zgubny wpływ na lokalne dziedzictwo kulturowe, również w formie czysto fizycznej – dla Maorysów niezwykle ważne były bowiem rzeźby, których z roku na rok ubywa. Lokalne władze postanowiły zmierzyć się z tym problemem poprzez przeniesienie sporej części swoich wierzeń, podań oraz wizerunków rzeźb do formy cyfrowej, oczywiście z wykorzystaniem gogli HoloLens. Pomóc w tym ma wspomniana już wcześniej współpraca, której wyniki podziwiać można już dziś.

Jedne z ciekawszych podań Maorysów dotyczą Owaaku, legendarnego orła, który stanowi wyjątkowo ważny symbol dla ludzi zamieszkujących tereny Nowej Zelandii. Tradycyjnie jego wyrzeźbiony wizerunek zobaczyć można było w wykonanych z drewna kapliczkach oraz domach spotkań, jednak artystów zajmujących się tą formą sztuki jest z roku na rok coraz mniej, wskutek czego Owaaku powoli odchodzi w zapomnienie. Na szczęście powstała już specjalna interaktywna prezentacja na HoloLens, w której nie tylko można podziwiać tego mitycznego stwora, lecz również poznać jego historię. Prace nad zachowaniem maoryskiej kultury przy wykorzystaniu gogli Microsoftu oczywiście się na tym nie kończą, bowiem planowane jest przeniesienie również i innych elementów tradycji ludów Nowej Zelandii do świata wirtualnego.

Projekty tego typu dają nową nadzieję na to, że scheda kulturowa nie odejdzie w zapomnienie, nie tylko w przypadku ludów, jak Maorysi. Całkiem ciekawym doświadczeniem byłoby dokładniejsze poznanie naszej rodzimej, słowiańskiej kultury za pośrednictwem gogli HoloLens – w końcu wiedza przeciętnego Polaka w tym temacie obejmuje tylko to, co zobaczyć mógł w dosyć starym filmie Stara Baśń. Kto wie, może za jakiś czas Microsoft podejmie się i tego zadania?

Jak wykorzystać Copilot w codziennej pracy? Kurs w przedsprzedaży
Jak wykorzystać Copilot w codziennej pracy? Kurs w przedsprzedaży

Wydarzenia