W niedawnym raporcie Federal News Radio, John Zangardi pełniący obowiązki Dyrektora ds. Informacji w Departamencie Bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych (DoD), podkreślił potrzebę migracji systemów operacyjnych departamentu do najnowszej wersji rozwiązania Microsoftu. Ponadto Zangardi obiecał, że do końca tego roku prawie wszystkie systemy departamentu będą pracować pod dyktando Windows 10.
Innym aspektem koncentracji DoD na modernizacji oprogramowania jest stworzenie Defense Enterprise Office Platform, która miałaby łączyć zarządzanie „głosem, pocztą e-mail, wideo i platformę zarządzania treścią oraz narzędzia komunikacyjne w jednej, zunifikowanej aplikacji klienckiej”. Jest to część większej inicjatywy DoD w celu „zmaksymalizowania możliwości i letalności, zmniejszenia podłoża cyberataków, zrozumienia infrastruktury technologii informatycznej departamentu oraz zwiększenia wydajności i efektywności”. Zangardi uważa, że potrzebna jest większa wydajność techniczna oraz elastyczność o zasadniczym znaczeniu dla umożliwienia DoD optymalizacji swoich systemów, w celu stworzenia nowych funkcji dla swojej infrastruktury logistycznej, a także umożliwienia departamentowi wykorzystania zaoszczędzonych kosztów w celu zainwestowania w modernizację wspomnianego „ekosystemu”.
Zmiana obecnie wykorzystywanego systemu DoD, na najnowszą odsłonę Windowsa, to nie tylko zapewnienie sobie wysokiej jakości komfortu pracy. Ważne w tym wszystkim jest przede wszystkim bezpieczeństwo, zarówno departamentu jak i obywateli, które w starszych, niewspieranych już odsłonach Okienek - jest mocno ograniczone. Windows 10 regularnie otrzymuje aktualizacje zabezpieczeń, a błędy krytyczne są niemal natychmiast usuwane, dlatego cyberataki kierowane są do starszych wersji systemu, z których wciąż korzysta spora część instytucji (również i wojsk).
341f31d.png)